Keczup z cukinii



Co prawda Tydzień z cukinią się skończył ale cukinia się nie poddaje :) Ciągle rośnie  a ja dzielnie  ją przerabiam. Dzisiaj przepis na specjalne życzenie. Hit tego sezonu czyli keczup z cukinii. Robiłam pierwszy raz i bardzo żałuję że dopiero teraz odkryłam taką formę przetworzenia cukinii. Przepis pochodzi z tego bloga, trochę go oczywiście zmieniłam.

Keczup z cukinii

1,5 kg cukinii obranej i pozbawione gniazd nasiennych
0,5 kg cebuli
2 łyżki soli
400 g koncentratu pomidorowego ( może być kupny)
2 szklanki cukru
3/4 szklanki octu 
czubata łyżeczka chili lub 5-6 szt. suszonych, małych papryczek
czubata łyżeczka słodkiej papryki
czubata łyżeczka świeżo zmielonego pieprzu
duży pęczek natki pietruszki lub innych ziół

Wieczorem lub rano ścieramy cukinię oraz cebulę na tarce ( można w malakserze), zasypujemy solą, mieszamy i zostawiamy.
Następnego dnia lub wieczorem wstawiamy garnek na mały ogień i gotujemy ok. 1 h aż warzywa się rozgotują. Następnie dodajemy ocet oraz cukier, mieszamy i gotujemy następne 30 minut, od czasu do czasu mieszając. Po kolejnych 30 minutach dodajemy koncentrat oraz przyprawy oprócz natki pietruszki. Mieszamy od czasu do czasu, jednak trzeba zachować szczególną ostrożność, bo po dodaniu koncentratu keczup mocno zgęstnieje, i przypomina gorącą lawę, która bulgocze ( kiedyś za nisko się pochyliłam i o mały włos miała bym poparzoną twarz).
Po 30 minutach wyłączamy ogień, dodajemy posiekaną natkę pietruszki i miksujemy do uzyskania gładkiej masy.

Gotowy keczup przelewamy do wyparzonych słoiczków i pasteryzujemy metodą piekarnikową, która jest opisana tutaj

Frytki z cukinii z keczupem ( z cukinii :P)


Komentarze

Popularne posty