Schabowy marynowany w mleku i cebuli


Dźwięk tłuczka w niedzielny poranek lub południe, to chyba najbardziej znajomy odgłos w polskich domach.
Zrobienie dobrego schabowego wcale nie jest takie proste i szybkie. Bez żadnego podlizywania się, po zjedzeniu wielu schabowych w wielu miejscach, najlepsze schabowe robi moja mama:)
Żeby schabowy był kruchy i soczysty, trzeba już w sklepie wybrać odpowiedni kawałek mięsa. Musi być lekko poprzerastany tłuszczem,  i najlepiej z młodej świnki. Następnie ważne jest rozbijanie. Nie można tego robić z całej siły, tylko bardziej, krótkie i bardzo szybkie uderzenia.
Kolejną wskazówką jest panierka. Koniecznie podwójna!!!!! Dzięki niej schab ma dużą szansę być soczysty. Przy schabowym nie ma co liczyć kalorii, bo i pojedyncza panierka też wchłania tłuszcz a schab jest wtedy suchy.
I ostatnia wskazówka, którą daje Magda Gessler czyli marynowanie schabu w mleku.
Nie spodziewajcie się jakiegoś wow, ale dzięki marynowaniu schab jest bardziej kruchy i miękki.
Jednak bez marynowania ale zgodnie z resztą wskazówek, macie szansę na naprawdę pysznego kotlecika :)

Składniki ( 8 kotletów):

1 kg schabu
500-700 ml mleka
2 cebule
3 jajka
bułka tarta
mąka
sól, pieprz
tłuszcz do smażenia, najlepiej smalec

Schab kroimy w plastry, dość grube.
Każdy kotlet rozbijamy, niezbyt długo i niezbyt mocno (chyba że lubimy cienkie jak papier i wielkości talerza, ja za takimi nie przepadam).
Cebulę obieramy, i kroimy w piórka.
Na dno naczynia w którym, będziemy marynować schab, kładziemy trochę cebuli, na to plastry schabu, a na to cebula i tak do skutku. Na wierzchu powinna być cebula.
Tak przygotowane mięso zalewamy mlekiem. Wlewamy tyle, żeby pokryło całe mięso.
Wstawiamy do lodówki najlepiej na całą noc.

Zamarynowany schab wyciągamy z mleka, osuszamy ręcznikiem papierowym.
Na jednym talerzu przygotowujemy mąkę, na drugim bułkę tartą a w trzecim ubijamy widelcem jajka.
Każdy kawałek schabu oprószamy solą oraz pieprzem.
Najpierw obtaczamy dokładnie w mące, potem w jajku a na końcu w bułce tartej, mocno dociskając, żeby dobrze się pokrył bułką. Powtarzamy te czynności z każdym kotletem.
Tłuszcz mocno rozgrzewamy, kładziemy kotleta i od razu zmniejszamy ogień. Smażymy po około 5 minut z każdej strony, lekko dociskając, od czasu do czasu.
Za każdym razem, jak będziemy smażyć kolejne kotlety, ręcznikiem papierowym przecieramy patelnie, lub zlewamy tłuszcz, bo panierka będzie się nam przypalać.

Tak przygotowane kotlety podajemy z czym lubimy. Moja mama najczęściej podaje z pieczarkami smażonymi na maśle i z ziemniakami a moja teściowa z kapustą zasmażaną i również z ziemniakami.
Wybór należy do Was :)

Smacznego  schabowego!








Komentarze

Popularne posty